piątek, 30 listopada 2012

Agata P: "Portret Doriana Graya" Oscar Wilde

"Portret Doriana Graya" to powieść znanego i kontrowersyjnego XIX-wiecznego irlandzkiego literata. Pierwsza edycja działa Wilde'a ukazała się w 1890 roku na łamach Lippincott’s Magazine. Pełna wersja książki ukazała się w 1891 roku i nie została przyjęta dobrze, krytycy zarzucili jej amoralność. Zaczynając czytać Doriana Graya miałam niewielkie pojęcie o czym traktuje powieść, a jej fabułę znałam jedynie w zarysie. Choć jest to bardzo popularna książka moja wiedza na jej temat była niewielka, ale dzięki temu miałam większą przyjemność z jej czytania.

Młody arystokrata Dorian Gray poznaje malarza Bazylego Hallawarda, który zafascynowany jego urodą maluje jego portret. Podczas jednej z sesji malowania Hallawarda odwiedza dobry przyjaciel - cyniczny lord Henryk (Harry) Wotton. Przemowa Harrego o nieuchronnym przemijaniu młodości i piękna denerwuje Doriana, gdyż uświadamia sobie on, że jego najbardziej imponujące cechy pewnego dnia bezpowrotnie przeminą. Chłopak przeklina swój portret, który kiedyś będzie przypominał mu o utraconym pięknie i młodości. Wypowiada też znamienne w skutkach słowa:

Jakie smutne! Ja się zestarzeję i będę brzydkim i odpychającym. Ale portret ten na zawsze pozostanie młody. Nigdy nie będzie starszy niż w dzisiejszym, czerwcowym dniu. Gdybyż mogło być przeciwnie! Gdybym ja wiecznie pozostał młody, a obraz się starzał! Wszystko bym za to oddał, wszystko! Tak nie ma nic na świecie, czego bym za to nie oddał. Poświęciłbym własną duszę!*

Dorian Gray zaprzedaje swoją duszę, by wiecznie pozostać młodym i pięknym. Zaprzyjaźnia się z Harrym Wottonem i wiedzie rozpustne życie, ale każdy jego występny czyn uwidacznia się na portrecie, który staje się ohydną, groteskową maską.

Książkę Wilde można odczytać na wielu poziomach. Traktuje ona o nadrzędności młodości i piękna, sztuce rozumianej jako wartość sama w sobie i negatywnych konsekwencjach wpływu na innych ludzi. Historia Doriana jest tak naprawdę pretekstem do zaprezentowania przez Wilde'a swoich poglądów.

"Portret Doriana Graya" czytałam z wielkim zainteresowaniem i w wielkim skupieniu. Nie jest do lektura, którą można czytać w komunikacji miejskiej. Wymaga ciszy, spokoju, skupienia i czasu na przemyślenie. Dlatego też czytałam ją dość długo, a w międzyczasie pochłaniałam inne książki. "Portretem" się delektowałam, choć nie jest to lektura łatwa. Co zaskakujące, mimo upływu lat nadal odnosi się do naszych czasów, gdzie panuje kult piękna i młodości. Jego stała aktualność i piękny język jakim jest napisany sprawia, że sięgają po nią kolejne pokolenia ludzi.

* Oscar Wilde "Portret Doriana Graya" Wydawnictwo Zielona Sowa, 2009 str. 23

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz